Uczyli się języka sąsiada lepiąc z gliny, gotując, grając
Ponad 40 uczniów słubickich i frankfurckich szkół, którzy biorą udział w projekcie „Język sąsiada w Dwumieście”, uczestniczyło w cyklu letnich warsztatów, które pozwoliły im lepiej się poznać.
Pierwsze, tygodniowe warsztaty dla 20-osobowej grupy ruszyły 28 czerwca, tuż po zakończeniu roku szkolnego. – Choć uczestnicy projektu ze Słubic i Frankfurtu nad Odrą już się wcześniej spotykali, ucieszyło nas, że tym razem nawiązały się między nimi bliższe relacje. Mamy nadzieję, że wspólnie spędzony czas będą miło wspominać – mówi koordynatorka projektu Marta Łuczak z Urzędu Miejskiego w Słubicach.
Dodaje, że cykl warsztatów realizowany był we współpracy koordynatorów ze Słubic i Frankfurtu nad Odrą dzięki czemu spotkania odbywały się po obu stronach Odry.
Kolejne warsztaty, dla podobnej grupy osób, rozpoczęły się w następnym tygodniu. Program w obu przypadkach był podobny.
W poniedziałki były warsztaty językowe, podczas których uczniowie poznawali słownictwo związane z treścią zajęć sportowych, które się wówczas odbywały. Ale nie tylko. – Uczestniczyli też w grze miejskiej, która była okazją do zapoznania naszych uczestników zza Odry z okolicą. Jak się okazało niektórzy byli w Słubicach po raz pierwszy – opowiada M. Łuczak.
W kolejnych dniach były m.in. warsztaty przyrodnicze oraz żywieniowo-kulinarne. Przyrodnicze odbywały się przy jednym ze słubickich stawów.Młodzież poznała jego mieszkańców: traszki, pluskwiaki i żaby…Natomiast podczas warsztatów żywieniowo-kulinarnych mieszkańcy dwumiasta uczyli się jak jeść zdrowiej, ale też wspólnie przyrządzali różne smakołyki.
Środy były dniem wycieczek: w pierwszym tygodniu był to wyjazd do Muzeum Instrumentów Muzycznych w Beeskow, w drugim odwiedziny w Zamku Książąt Lubomirskich w Lubniewicach oraz zwiedzanie Międzyrzeckiego Rejonu Umocnień.
Czwartki uczestnicy spędzili w Muzeum Sztuki Współczesnej we Frankfurcie tworząc sztuko-plecaki, a piątki w lesie w Rosengarten koło Frankfurtu nad Odrą. Soboty to było lepienie z gliny w Dolinie Uradu oraz wspólne grillowanie.
Zresztą sami zobaczcie na zdjęciach, ile ciekawych rzeczy wydarzyło się w ciągu tych dwóch tygodni.