Ponad 124 tys. zł – tyle zebraliśmy podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Słubicach. Ale to nie koniec!
Choć to jeszcze nie ostateczna suma, bo nie obejmuje e-skarbonki oraz aukcji na Allegro, które wciąż trwają, już teraz ogromnie Wam dziękujemy! Macie wielkie serca! Zobaczcie, co działo się u nas w niedzielę, w czasie 31. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wspólne morsowanie, jazda na lodowisku za wrzutkę do puszki, bieg “Policz się z cukrzycą”, kwesty w całym mieście, licytacje i występy artystów w Collegium Polonicum – słubicki 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy obfitował w wiele wydarzeń, w których licznie uczestniczyli nasi mieszkańcy.
Kolejny raz wspólnie zebraliśmy ogromną kwotę, która zostanie przekazana na szczytny cel. Ponad 124 tys. zł trafią ze Słubic na walkę z wyjątkowo podstępną chorobą, która bardzo szybko wyniszcza organizm.
– Każda godzina zwłoki w podaniu antybiotyku w czasie rozwoju sepsy zwiększa śmiertelność z jej powodu o 8%, dlatego sepsa może zabić w ciągu 24 godzin – mówił prof. dr hab. n. med. Andrzej Kübler z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu podczas konferencji w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie z okazji Światowego Dnia Sepsy.
Hasło tegorocznego finału WOŚP-u, tj. “Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich – małych i dużych!”, zmobilizowało Was ogromnie. Podobnie jak w ubiegłym roku, gdy zebraliśmy blisko 160 tys. złotych.
Niedzielę rozpoczęliśmy od morsowania w Ośnie Lubuskim – za wrzutkę do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy można było wejść do wody razem z inicjatorami tego wydarzenia, tzn. z burmistrzem Słubic Mariuszem Olejniczakiem i z Mariuszem Dubackim. Śmiałków nie brakowało! Później spotkaliśmy się na lodowisku Słubickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji – tam, także za dowolny datek na rzecz WOŚP-u, można było oddać się radości wspólnej jazdy na łyżwach. Tego dnia lodowisko odwiedziły głównie rodziny z dziećmi i młodzież.
O godzinie 12.00, z płyty stadionu Słubickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, wystartowali uczestnicy biegu “Policz się z cukrzycą”, który od kilkunastu lat towarzyszy finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tegoroczna 17. edycja tego wydarzenia połączyła osoby z wielu miast w całej Polsce, które swoim udziałem w biegu pomogły kobietom oczekującym na narodziny dziecka i zmagającym się w tym stanie z cukrzycą – środki zebrane z pakietów startowych zostaną przeznaczone na zakup pomp insulinowych dla kobiet w ciąży. Do biegu można było dołączyć także przed samym startem – wrzucić cegiełkę do puszki WOŚP-u i ruszyć z grupą pozostałych uczestników. Meta znajdowała się przy Collegium Polonicum – tam na biegaczy czekał darmowy poczęstunek.
Około godziny 14.00 w auli Collegium Polonicum rozpoczęła się część artystyczna i licytacje. Występowało wielu lokalnych artystów. W holu Collegium Polonicum miały swoje stoiska m.in. Państwowa Stacja Epidemiologiczna w Słubicach, Gminna Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Fundacja Grupy “Pomagamy”, która zapewniała animacje dla dzieci, watę cukrową i popcorn. W mniejszej sali czekał poczęstunek, m.in. ciasta, kawa i herbata, zupy, zapiekanki czy pierogi.
A co można było wylicytować? Między innymi realizację profesjonalnego klipu muzycznego (jego cena osiągnęła 16 tys. zł!), pobyty w apartamencie w Alicante (wylicytowane za 7 tys. i 4 tys. zł), imprezę z cateringiem na 30 osób w restauracji Dania Alicji (kupiona za 3 tys. zł), oryginalne koszulki NBA (jedna z nich poszła za 7 tys. zł!), anioły przygotowane przez uczestników warsztatów odbywających się w Galerii OKNO (osiągały ceny od 150 zł do 550 zł!), a także fanty podarowane przez gminę: koszulkę z autografem Łukasza Fabiańskiego (1 tys. zł) oraz jego rękawice (700 zł) czy kask żużlowy należący dawniej go Grzegorza Kozery (1,5 tys. zł). Licytowane były też czapki, obrazy, spodnie z Komesu, pakiety na zabiegi medycyny estetycznej, kalendarze i wiele, wiele innych rzeczy.
O godz. 20.00, dzięki telewizji HTS, obejrzeliśmy na telebimie w Collegium Polonicum transmisję z boiska bocznego SOSiR-u. Tam strażacy wraz z mieszkańcami stworzyli światełko do nieba, które w tym roku powstało z reflektorów samochodów.
Dziękujemy za to, że byliście z nami. Kolejny raz mogliśmy doświadczyć tego, że Słubiczanie mają wielkie serca!