41 lat temu wybuchł w Polsce stan wojenny
Oficjalną przyczyną miała być pogarszająca się sytuacja gospodarcza oraz zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego w okresie zimowym. Prawdziwą – likwidacja protestów społecznych zapoczątkowanych w sierpniu 1980 roku przez “Solidarność”.
Władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i Solidarności. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. W ogromnej operacji milicji i wojska, użyto w sumie 70 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów.
W niedzielę 13 grudnia 1981 r. o 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu stanu wojennego na terenie całego kraju. Zniesiono go dopiero 22 lipca 1983 roku.
To czarna karta w naszej historii. Około 100 osób straciło życie, wśród nich m.in. protestujący górnicy z kopalni “Wujek”, a na ulice polskich miast wyjechały czołgi.
W reakcji na wprowadzenie stanu wojennego “Solidarność” podjęła akcje protestacyjne, które po kolei pacyfikowało ZOMO. Do protestów doszło m.in. w Stoczni Gdańskiej, Hucie Lenina w Krakowie, Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie, Stoczni im. Warskiego w Szczecinie czy Hucie Katowice i kopalni Wujek. Wiele miast, w których doszło do tych tragicznych wydarzeń uczci dziś ich pamięć.